środa, 16 stycznia 2019

👭 = ❤

MIONWE IS REAL

✨ 💞 ✨ 💞 ✨ 💞 ✨ 💞 ✨

homopropaganda dżanp kury kury i sto znaków za tym

sobota, 5 stycznia 2019

pompa ssąco-tłocząca pieniądze


pomca ssąco-tłocząca pieniądze
Czyli post o League of Legends




League of Legends to sieciowa gra komputerowa z gatunku multiplayer online battle arena (MOBA) stworzona przez Riot Games. Zapowiedziana została 7 października 2008, a wydana 27 października 2009. 15 lipca 2013 gra została uznana w USA za pełnoprawny sport.
Od kwietnia 2009 do 21 października 2009 była w etapie "closed beta testing", czyli systemie testowania z dostępem nie dla wszystkich. Otwarta beta zaczęła się 21 października 2009, a tydzień później, czyli 27.10 oficjalnie wystartowała.

https://pl.wikipedia.org/wiki/League_of_Legends

http://leagueoflegends.wikia.com/wiki/Beta_Test


Dziękujemy za profesjonalne wyjaśnienie, mogę już pisać. Mamy 2019. Za około 10 miesięcy będziemy mieć dziesięciolecie od wydania LoLa. Ja poznałem tę grę w bodajże grudniu 2011, czyli 7 albo osiem lat temu, zbyt ciężkie obliczenia jak na sobotę. Pisałbym o tym, że dużo się zmieniło i w ogóle, ale to chyba oczywiste, że rzeczy się zmieniają, więc mogę to ominąć. Będzie to notka o niepopularnych i popularnych opiniach, ocenach, wspomnieniach, trybach, pieniądzach, bohaterach, skórkach, społeczeństwie, EUNE, memach, merchu, uniwersum. Jednym słowem - chaos. Jest to rozległa gra, więc jeśli wena mi dopisze, ten post również będzie rozległy. Jednakże zanim zaczniemy, chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów. Kilka słów. To wszystko, dziękuję, lessgo.





1. (un)popular opinions

Zaczynamy agresywnie, nice. Liga Legend budzi kontrowersje. Ponieważ nie mam postaci z anime na profilowym, mogę przedstawić kilka swoich opinii. 

  • Nie lubię męskich postaci.
Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do nich. Rzecz w tym, że przyjemniej mi się gra żeńskimi postaciami. Wydaje mi się, że splasharty kobiet (i dziewczynek) są ładniejsze i bardziej zróżnicowane. Poza tym w większości gram mid/support, a postacie z rolą "wspierający" to głównie dziewczyny. Wspomnienie o liniach kieruje mnie do następnej opinii.

  • Junglerzy są męczący
Jeśli tylko mogę, staram się unikać dżungli (nie chodzi mi o Jungwoo, ok). Nie potrafię gankować, więc wszyscy na mnie krzyczą. Potwory w dżungli mnie zabijają. Nie lubię, jak jungler z przeciwnej drużyny zabiera mi coś z mojej części. Nie umiem zabijać smoków, nie wiem, kiedy iść na Barona. Nie mam chyba żadnej typowej postaci na tę rolę, a Nidalee jest mi ciężko grać, ze względu na to, że jest pod AP i nie mogę budować kradzieży życia, co jest całkiem przydatne. Wracając do ganków: próbuję zdobyć poziom, żeby mieć umiejętności, ktoś z drużyny sobie nie radzi i feeduje przeciwnika, chce ganka. Ja jeszcze nie jestem w stanie sobie z nim poradzić, więc mnie też zabija i są do mnie pretensje. :))))


  • Skórki K/DA są słabe wizualnie
Podkreślam słowo SKÓRKI, bo to istotne. POP/STARS jest bopem, MV wygląda świetnie. Ale splasharty już niekoniecznie. Są takie zwyczajne. Evelynn jest spoko, Akali ujdzie, Kaisa ma ładne włosy i to wszystko, bo Ahri jest naprawdę denna. Tak samo jest w grze. Zarówno Kaisa jak i Ahri są po prostu bardzo zwyczajne. Skin Arcade dodawał ciekawe efekty, takie jak pixelowe skille, tęczowy, zmieniający kolory ogon i fajne dźwięki. Natomiast K/DA jest... no właśnie, nic. Niebiesko-fioletowe umiejętności i ogon. Wygląda jak visual update gwiazdy popu, a nie zupełnie nowa skórka. O ile Arcade i Star Guardian kupiłem tak szybko, jak wyszły, to tej skórki nie mam zamiaru kupować w c a l e. Nawet, jakbym dostał ją za darmo, to bym nią nie grał. Z Kaisą jest podobnie. Efekty nie są powalające, eDyCjA PrEsTiŻoWa jest baaaardzo nudna, jak na drugą skórkę do postaci wypadło to bardzo słabo. Akali jest o niebo lepsza. Przynajmniej coś się dzieje, szczególnie po tym, jak dodali te neonowe barwy w trakcie bycia w chmurze dymu. Dodatkowo, niedawno zreworkowana ninja jest aktualnie lubiana, więc kochane Riot wpadło na sposób, żeby powydobywać pieniądze od graczy i stworzyć Edycję Prestiżową również dla niej. Pozytywnym zaskoczeniem była Evelynn. Nie gram nią praktycznie wcale, ale ten skin jest serio dobry. Widać, że VFX team się postarał. Także podsumowując: część wizualna to pomyłka, ale koncept i uniwersum jest mega. PS. Stan (G)i-dle.

  • blind>draft, normal>ranked
Myślę, że dużo osób nie podziela tej opinii. Nie jestem jakimś świetnym graczem, ale złym też. W poprzednim roku starałem się zagrać kilka rankedów, każdy przegrałem, ale nie z mojej winy. I to nie tak, że mówię: "ooo muj team to taki słaby ja keruje jestem jasło mam 1/10 ale ze mnie op gracz to wina timu ze feeduje bo jungler nie przychodzi i w ogole to ich adc do mnie przychodzi co 2 sekundy i mnie zabija wiec no wrr". We wszystkich przypadkach radziłem sobie z przeciwnikiem, nawet wtedy, kiedy wybrałem Morganę, bo myślałem, że będę miał Lux w przeciwnej, ale nie ogarnąłem, że ona szła na Supporta i grałem przeciwko Talonowi. Radziłem sobie nieźle, mimo częstego odwiedzania Rengara z przeciwnej. W pewnym momencie miałem coś około 8/3, a talon 1/6. Jak grałem moim mainem (Ahri), to umierałem bardzo rzadko we wczesnej fazie gry. Niestety dolna aleja była u nas słaba, więc zaczeli feedować adc oponentów. Wkrótce był na tyle mocny, by zostawiać supporta na dole i przychodzić na mida, czyli do mnie. Dodatkowo przychodził jungler, więc w sytuacji 3v1 zabijałem jednego, drugi mógł umrzeć pod wieżą lub być później dobitym przez kogoś innego, ale trzeci przeżywał, a mnie napotkała śmierć. Takie sytuacje się powtarzały, aż z np. 9/1 doszedłem do 9/8. 2/5 u przeciwnika zamieniło sie na 10/5. Zaczynają pushować topa i mida, bot już zrujnowany. Przegrywamy. I tak kilka gier, aż trafiasz do brązu, chociaż niekoniecznie zasługujesz. A jak gram wybór w ciemno, to przeważnie nikt się nie wkurza. Oczywiście zdarzają się toksyczni gracze, ale ja i tak nie piszę na czacie, więc mi to nie przeszkadza. Jest o wiele zabawniej i przyjemniej. A najbardziej lubię, gdy mam losowego bohatera, o czym właśnie napiszę.

  • ARURF jest lepszy niż zwykły URF
Kilka lat temu Riot odeszło od trybu Ultra Rapid Fire z wyborem bohaterów, ze względu na notoryczne wybieranie tej samej postaci. Tryndamere z ultem co 20 sekund w każdej rozgrywce stał się uciążliwy i denerwujący. Mi się to bardzo podoba. Szczególnie ubiegłoroczny świąteczny ARURF (czyli All Random URF) był bardzo przyjemny i miło go wspominam. W tym roku dostaliśmy Nexus Blitz, w którego nie było mi dane zagrać z powodu zepsutej karty graficznej, co skutkuje tym, że nie mogę odpalić żadnej gry. Nieważne, chciałem napisać, iż ciekawsze wydaje mi się losowanie bohatera, którym będę grał, bo mogę dostać kogoś, kim nigdy nie grałem i może mi się spodobać, a prawie każdą postacią gra się fajnie mając 80% skrócony cooldown.


  • Memy typu "new ryze rework, new lux skin, star guardian gragas, cygaro gravesa" są zabawne
Pod postami LoLa na FaceBooku dużo osób pisze komentarze takiego typu, a odpowiedzi na nie są tylko dwie. Albo kogoś to bawi, albo wkurza, że jest to ciągle powtarzane i stało się nieśmieszne. Mnie większość z nich bawi.

  • Nie mam nic przeciwko graczom z EUNE
Oprócz tego, że w 3/4 przypadków gracze piszą łamanym angielskim albo w swoim języku, w ostatnim czasie kiedy grałem nie spotkałem się z wieloma okropnymi (toksycznymi, słabymi, szalonymi) graczami. Co prawda, dwa lata temu mogło jeszcze tak być, ale zaczęło się to zmieniać, przynajmniej tak ja to odczuwam.

  • Riot Games naciąga nas na pieniądze
Niestety, ale muszę się z tym zgodzić. Żeby mieć jedną skórkę, która jest dobrze zrobiona, czyli raczej taką za 975 albo 1350 RP trzeba zapłacić 30-40zł. Riot odeszło od tworzenia tanich skórek, czyli za 520 albo 750 RP. Za 750 RP trzeba zapłacić 20 zł. To i tak jest już całkiem dużo, biorąc pod uwagę jak wiele możemy za to kupić. Tanie skórki są stare, a co za tym często idzie - brzydsze. Więc musimy wydawać więcej, żeby mieć ładne skórki i przyjemną grę. Oczywiście można powiedzieć "jak cię nie stać, to nie kupuj", ale to nie do końca tak. Stać mnie, bo wydawałem na tę grę imo dużo kasy, ale mimo to uważam te ceny za lekką przesadę. Tak samo z merchem. Jest ładny, ale za drogi.

To wszystko, co mam do powiedzenia odnośnie opinii, mam ich jeszcze kilka, ale może kiedy indziej o nich napiszę.



2. tryby

K o c h a m tryby. URF, Nexus Blitz, Łowy Krwawego Księżyca, Jeden za Wszystkich, Niszczące Boty Zagłady, DRAFT NEMESIS to moja miłość. Od czasu, w którym gram aktywnie, czyli 2015 albo 2016 roku widziałem Draft Nemesis jeden raz. Jest to urokliwy tryb, w którym wybierasz bohatera przeciwnikowi. Po prostu to uwielbiam, jest super. Blood Moon też bardzo lubię. O URFie już mówiłem, jest to nadtryb. w Jeden za Wszystkich mógłbym grać codziennie.

3. skórki

Skórki są piękne, skórki są fajne, stan skórki stan talent. A tak serio: chciałbym napisać o moich ulubionych skórkach do kilku postaci.

Janna Świętego Miecza


Spójrzcie na ten splashart. Piękne niebo odbijające się w ślicznej wodzie. Urocza rybka przy wspaniałym mieczu, słodkie karpie koi pod stopami przepięknej kobiety, delikatne lilie wodne unoszące się na jeziorze. Idealnie dobrane kolory, świetny styl, dobre wykonanie, inwestycja w detale. Jest to jedna z najpiękniejszych skórek, jaką widziałem w tej grze. Jestem w miłości. Ponadto, tak samo idealnie wygląda w grze. Ostatnio pojawił się "Twój sklep". W nim miałem właśnie tę skórkę, więc ją kupiłem razem z Lissandrą z Sabatu (czyli Członkinią Konwentu Lissandrą, pozdrawiam PBE, w którym na początku taka była nazwa tej skórki). Umiejętności, kto by się spodziewał, też prezentują się genialnie. 


Lissandra z Sabatu


Spójrzcie na nią. Bije od niej taką

energią. Wygląda jak królowa, jest wyniosła i piękna. Nie mam słów, by to opisać, ale uwielbiam tę skórkę i bardzo się cieszę, że Riot w końcu ruszyło pupy i zrobiło coś dobrego do Liss, bo szczerze niezbyt lubię resztę skórek, wygląda mało kobieco i dziwnie. W rozgrywce oczywiście też wygląda pięknie, a fioletowe skille bardzo mi się podobają, szczególnie nowa pasywka.

Blood Moon Diana


Kiedyś dużo grałem Dianą, wielbiłem ją. Wciąż uważam, że ma super koncept postaci, historia i rywalizacja z Leoną naprawdę mi się podoba. Diana nie ma złych skórek, wszystkie wyglądają dobrze, a ta to po prostu hit. Jeśli ktoś uważa, że ten splashart nie jest dziełem sztuki to nie wiem, co tu robi. Do wyglądu w grze mam jedno zastrzeżenie. Nie wiem, czy można zdjąć jej maskę, tak jak u Vi okulary w neonowej skórce, ale denerwuje mnie to, że nie widać jej twarzy. Ale oprócz tego faktu uwielbiam efekty Q, W, E, R, żartu, prowokacji, tańca i recallu. Są po prostu pięktne, thank you, VFX.


Honorable mentions dostaną Irelia Boskiego Miecza, Camille z Sabatu, Zaklinaczka Smoków Zyra i ogólnie większość skórek wydanych przez 2 ostatnie lata.

4. kogo mainuję? na kim mam jaką maestrię?

Sprawa przedstawia się następująco. Jestem mainem magów i supportów. Mam 7 maestrię na trzech bohaterkach. Są to Ahri, Soraka i Sona. 6 maestrię mogę pokazać na Dianie i Jannie. Ziggs, Akali, Morgana, Ashe i Miss Fortune to postacie, na których mam 5 maestrię. Jeśli chodzi dokładnie o to, kogo mainuję, to jest tak, że na środkową linię zwykłem chodzić Ahri lub Lissandrą (na której mam 3 poziom maestrii, ups), a jako wsparcie gram Janną. Czasem zdarzy się, że pójdę kimś innym, ale tylko wtedy, gdy mi się nudzi. 

5. uniwersum

Tu będzie niewiele, mogłaby to być opinia, ale uniwersum LoLa zasługuje na odrębny punkt. Każda postać ma swoją historię, wiele nowszych skórek też ma jakąś opowieść. Jest mapa Runeterry, jest kilka frakcji, krain, są różne opowiadania i dużo, dużo innych rzeczy, których aktualnie nie pamiętam. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak to wszystko jest wymyślone i przedstawione. Czytałem kilka tych opowiadań, historii i to jest naprawdę dobrze napisane. Bardzo doceniam to, że oprócz robienia samego kontentu w grze, robią też coś ponad to. Nie każdy zwraca na to uwagę, a powinien. https://universe.leagueoflegends.com/pl_PL/ < zapraszam.


Z powodu takiego, że w sumie to już nie mam pomysłu, co mógłbym napisać, a jestem zadowolony z tego, jak obecnie to wygląda, w tym miejscu chciałbym zakończyć tego posta. Notka jest zupełnie randomowa i nie trzyma się tematyki bloga (czy on ma tematykę? *proszę o odp pani adminki tutaj*). Bardzo dziękuję, jeżeli ktoś to serio przeczytał.
Zostaje mi jedynie
życzyć wam

dnia, wieczoru, nocy, poranka, życia, czegokolwiek.

niedziela, 30 grudnia 2018

cześć, jestem florka i mam yorka (a tak naprawdę maltańczyla).

welcoмe

⭐🐼⭐
przybierzeli do blogosfery 4 misie, 
grając skocznie sobie w kloce. 
(ps. pokopmy sobie kiedyś)

Witajcie przybyli tutaj kosmonauci. Najprawdopodobniej zgubiliście się w galaktyce zwanej internetem i trafiliście właśnie do.. Właściwie czego? Ja bym to nazwała jakąś czarną dziurą, która znajduję się naprawdę daleko od czegokolwiek. Chociaż w takiej nicości nic nie znajdziecie, a tu...
Właśnie sama nie wiem co możecie o tu, załóżmy na jakiejś małej oraz nieznanej planetce, odkryć. Ale nie ukrywajmy, tutejsi kosmici mają ogromny talent do pisania czegokolwiek i zwykle robią to systematycznie. Także radzę, Wam tutejszym gościom, pozostać.
Nie zniechęcajcie się przeze mnie, zwykłego glupca, który podróżuje z planet do planet. Sama nie wiem za bardzo co tu robię, skoro nie jestem jednym z tych obcych istotek, które potrafią wyskrobić przepiękne słowa, a z nich tworzyć zadania. Ale postaram się przynajmniej co im dorównać, abyście się nie zawiedli na naszym ciale niebieskim (a raczej fioletowym). Wybaczcie jeżeli zaburze swoimi wstawkami estetyke bloga, bo jedyne co jest u mnie purpulowe, to mój pseudonim. Pewnie myślicie, że to nazwa jakiejś rzadko gatunkowo rybki, bo jak najbardziej tak brzmi. Otóż błąd! Mój kryptonim nie pochodzi od żadnego pływaka, a kwiatka. A dokładniej - passiflory. Ksywa oczywiście została zmiękczona, więc tak to wyszło. Jeżeli będziecie naprawdę ciekawi, zdobywcy kosmosu, możecie tę roślinke odnaleźć na kulce zwanej google. Lecz uwaga! Jest naprawdę ogromna.
Troche już starsi, bardziej doświadczeni lotnicy pozaziemscy mogą kojarzyć takiego osobnika jak Ronwe, który najbardziej znany jest chyba z trochę większego globu Emily-Mccline. Tylko tak zaznaczam, bo wolałabym się już więcej nie odwoływać do tej ogromnej, gwiezdnej wojny, która odrobinkę bezsensowna. Powiedzmy, że tamta toższamość została zabita na polu bitwy. Jednak nie składajmy jej żadnych kwiatów, bo myślę, że dobrze się stało.
PukPuk! Pragnę też poinformować, że nie jestem systematyczna ani trochę. Jak mogliście zauważyć witam się z Wami jako ostatnia, gdy wówczas tutejsze ufoludki szykują dla was kolejny, urozmaicony zlepek wyrazów. To samo tyczy się u mnie grafiki - nie będzie ona zbytnio atrakcyjna. Ale mam nadzieję, że misiaczki chociaż troszeczkę się wam spodobają. Musicie mi wybaczyć, ale mój aesthetic to właśnie niedźwiadki z "We are bears". Jakby Wam wypaliło orbitki przez mój nasilny sklejek słów verbum, to możecie się popatrzeć na te przeurocze misiaczki i wyobrazić sobie, że utulają Was swoim ciepełkiem.
Nie wiem co powinnam jeszcze takiego powiedzieć. Wątpie abyście chcieli słuchać o tym jak kocham zwierzątka, a szczególnie gady (w sumie to dobry pomysł na nastepnego posta). Albo o tym czym się interesuję, ile liczę wiosen czy co lubię. Chyba nie jestem dość ciekawą osóbką, aby was czymś zainteresować. Inteligentną również, bo moja wiedza ogranicza się do tego, czym kodeks prawny jest.
Więc to byłoby na tyle. Jeżeli ktokolwiek to przeczytał jest naprawdę słodziutką babeczką polaną lukrem i obsypaną kolorową posypeczką.
Uwielbiam was, cukiereczki.
Oczekujcie na kolejne posty, niekoniecznie moje, a innych. Z tego co mi wiadomo, Burutei niedawno coś dodała, więc koniecznie zajrzyjcie.
Papunie! O, i bawcie się dobrze w sylwestra, babusie!

⭐🐼⭐
puk, puk!
kto tam?
pograjmy sobie w klocki.

o wszystkim i o niczym



w i t a j c i e
m o i  a m a t o r z y
wpiszcie tu co chcecie
załóżmy że
ż y c i a

porozmawiajmy o tym jak trudno znaleźć temat na post

Otóż nie wiem czy wiecie, ale jestem rebelem i nie utożsamiam się z fioletowo-różowo-coś estetyką bloga. Fakt, że moja profilówka może trochę tu pasuje, ale ups, to nie był mój zamiar. W sumie, porównując grafikę z już napisanego przeze mnie posta i tego, z wyglądem na wattpadzie, to kierowałam się i kieruję tymi samymi motywami, lol.


[r e k l a m a]
przedstawiam wam najbardziej żałosny profil wszech czasów (chciałam użyć uzusu
sus uzus
anjo kurwa)
link tutaj

[po reklamie]

a teraz przerwa, nervousquad wzywa
ok już żyję


Oficjalnie chciałam ogłosić iż moje imię to Milena, bo Klaudia M. albo Klaudia B. (jak kto woli) ma problem życiowy, kiedy chce coś napisać o mnie. Miałam się uczyć na angielski, bo moja kochana pani od tego pięknego przedmiotu wymyśliła sobie, że zrobi nam sprawdzian od razu po świętach. Pomińmy to, że zazwyczaj nie uczę się i piszę na spontana, a moje oceny utrzymują się na stopniu bardzo dobrym. Jak już tak rozmawiamy (a raczej piszemy, a raczej raczej - ja piszę) o ocenach, to pomyślałam, że mogłabym porównać moje oceny z 7 klasy i te aktualnie. hihi ale ze mnie skrzat

ale jednak nie.

Także, powiem tylko (napiszemilenanapisze), że jestem zdenerwowana na panią od chemii, bo mi dała 4 na koniec pierwszego semestru, a ja się tak ładnie postarałam i napisałam sprawdzian na 6. Stresuję się jeszcze tym, że nauczycielka języka niemieckiego wystawi mi 1 za niezaliczony sprawdzian - tylko chwila, nie miałam kiedy napisać, ponieważ w pierwszym terminie byłam chora, a później jej nie było w szkole. Potem nie mieliśmy razem w ogóle lekcji, bo były egzaminy próbne. Z drugiej strony, ta nauczycielka jest naprawdę nieogarnięta i pewnie nawet nie zauważy, że nie pisałam testu. Módlmy się o to.


ps passiflora jest dobra
jadłam
mam doświadczenie
co



Odsyłam wszystkich do pewnie jeszcze nieopublikowanego posta dawnej Ronwe, albo i nie dawnej, bo nadal tak ją nazywamy.

napiszcie jej jakis mily komentarz
o ile ktos to czyta
kocham cie buba



sobota, 29 grudnia 2018

hhhhej


No ten tego tak.

Myślę, że wystarczy informacji o mnie, 




wkuruwu

🌸
⤑onore
kurwa

Czemu ja się witałam po włosku to jedno z największych zagadek świata. Bo największą zagadką jest to czy Ronwe jest dziewczyną, czy może chłopakiem. Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na to pytanie to serdecznie zapraszam na następnego posta z rozprawką na ten temat (spojler: ronwe to dziewczyna mileny). Wypadałoby też odpowiedzieć na pytanie, kim jestem, ale takie pytanie się nawet nie pojawia, bo nie czyta tego nikt, kto by mnie nie znał, taka sytuacja.

Otóż jestem trzecim kołem u roweru (ronweru) tej relacji, a Julek to pewnie czwarte koło albo klakson, bo jakoś tak bardziej mu pasuje. Jesteśmy Mionwe i reszta i prowadzimy codzienne rozterki egzystencjalne, a także wzdychamy do opp (i nie opp) na grupie dżanpkurakura i sto słów za tym. Poznaliśmy się o dziwo prawie dwa lata temu na innej konwersacji, jaką było niecieszące się zbyt dobrą, a nawet żadną chwałą w społeczności blogów o MovieStarPlanet, EmilyTale. Grupa poświęcona, kto by się spodziewał, blogowi o MSP. Wiele z obecnych tam osób zniknęło bez śladu i widuję ich tylko w ich aktywności na fb, komentarzach na grupach i czasem słyszę o nich od innych ludzi. Z częścią nadal mam kontakt, mniejszy lub większy. Nie ukrywajmy, że kontaktuję się teraz właściwie tylko z wiedźmami z pewnego miasta w Rosji oraz przedstawicielami tego bloga. Wydaje mi się, że utrata znajomości z ludźmi jest rzeczą normalną, my się zmieniamy, inni się zmieniają, a relacje również ulegają zmianie. Od czasu odejścia z blogów o tematyce tamtej gry zmieniło się też to, do jakiej szkoły chodzę. Mianowicie wylądowałam w liceum, na tym etapie edukacji wypełnionej przez hormonalnych i emocjonalnie niestabilnych nastolatków, od których wymaga się "dorosłe" zachowanie i podejmowanie dojrzałych i samodzielnych decyzji. Szczerze powiedziawszy przez pierwsze trzy miesiące czułam się nieźle zagubiona, nie wiedziałam jak doszłam do takiego etapu w moim życiu, tęskniłam za gimnazjum i ogólnie dzieciństwem. Nie pomógł fakt, że poziom jest zdecydowanie wyższy teraz niż jeszcze pól roku temu, cała szkoła z dziesięć razy większa, no i publiczna, a ja jako dziecko szkół społecznych i prywatnych czułam się chociażby niezorientowana w tym, co się dzieje. Na szczęście grudzień był lepszy, weszłam w  rytm, być może udało mi się odrobinę dostosować do nowego trybu intensywniejszej nauki i nawiązałam jakieś znajomości, które mają pomóc mi przetrwać najbliższe trzy lata mojego życia. Nie brzmi to zbyt pocieszająco, szczerze powiedziawszy.

W każdym razie, mamy teraz świąteczną przerwę. W tym roku spędzałam aż pięć Wigilii przy tym będąc niewierzącą, więc było dość... ciekawie. Jedna klasowa, jedna z ciociami, jedna z rodzicami w domu i kolejne dwie z dziadkami z różnych stron rodziny. To był tydzień w ciągłym ruchu. Jutro jestem umówiona na spotkanie z trzema dziewczynami z mojej nowej klasy, początkowo miałyśmy iść na łyżwy, teraz niby na bubble tea, ale zobaczymy, jaka decyzja zapadnie ostatecznie. Sylwestra mam spędzić w domu mojej przyjaciółki z - ale zaskoczenie - moimi przyjaciółkami i ludźmi, których spotkam pierwszy raz w życiu. Jako człowiek nie do końca przepadający za towarzystwem ludzi nie jestem pewna, jak to będzie, ale moja przyjaciółka zamierza przejść w Nowy Rok z dream in a dream, więc chociaż tyle.

Chyba nie muszę już dodawać, że ten blog będzie o wszystkim i o niczym. Poza tym, burutei (nie podałaś swojego imienia i mi to utrudniasz, cyfrowa siostro) już o tym pisała. Ale tak, ten blog będzie o wszystkim i o niczym. Powiedziałabym, że bardziej o niczym. Macie to potwierdzone od pani administrator i Matki Założycielki. 

Tyle na dzisiaj. Dostaliście już i tak dużo słów, cieszcie się. Albo cierpcie. Bardziej cierpcie, bo nie jest to zbyt przyjemne w czytaniu, w końcu napisane przeze mnie. Cóż, bywa i tak. W ogóle dziwnie pisze mi się posta po prawie roku przerwy. Aż strach pomyśleć, że z tymi przerwami na blogach jestem od jakoś końcówki 2014 roku, więc ponad cztery lata. Miałam wtedy nieskończone dwanaście rok i byłam naprawdę dziecinna, niedojrzała i popełniałam masę błędów. Jest mi wstyd za siebie, ale i tak oddałabym wiele, by móc się cofnąć do tamtych czasów, kiedy jeszcze z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy, a szczytem moich problemów było to, że ktoś w szkole był dla mnie niemiły. Nie jestem gotowa na dorosłość. Może nigdy jej nie doczekam. Ale zrobiło się głęboko. 

No, teraz naprawdę kończymy. Życzę Wam dobrego dnia i szczęśliwego Nowego Roku. Niech będzie lepszy niż 2018, a jeśli 2018 był dla Was dobry - niech 2019 będzie jeszcze lepszy.

Narka, 
m
🌸

mysle ze bede pierwsza osoba ktora napisze post na dzanp kura kurwa



w ι т a j c ι e   м o ι   a м a т o r z y
p ѕ y c н o l o g ι ι
[r e k l a m a  o nie]
przywitanie z kanału psycholoszka

1/4 grupy tych pojebanych zjebów powraca (lub nie powraca) w wielkim stylu, czyli serdecznie witam wszystkich, którzy znaleźli się na końcu internetu, inaczej mówiąc - tutaj.


ronwe to tak naprawdę chłopak
Chciałabym zacząć jakoś oryginalnie ten post, ale moja kreatywność = zero, więc nie zdziwiłabym się, jeżeli będzie to najnudniejszy wpis na blogspocie (tak, nawet te notki z początków blogów o msp, gdzie 3/4 posta to emotki, błędy interpunkcyjne i czasami ortograficzne mają w sobie odrobinę kreatywności). Najbardziej jestem ciekawa, czy ludzie są tak głupi i mnie nie rozpoznają, chociażby po nazwie (która jest nowa, ale pomińmy), stylu pisania (który również się zmienił), czymkolwiek. Także  b u m  wielka niespodzianka, tu tajemniczy ktoś, bo nie będę ośmieszać się swoim imieniem bądź starym pseudonimem. Szczerze, to w mojej głowie siedzi pytanie czy ktoś tu jeszcze wchodzi? Dobry rok temu wszystko zaczęło znikać, administratorzy blogów zakończyli swoją działalność, redaktorzy stron o MovieStarPlanet nie mieli już pomysłów na nowe posty, częste kłótnie, i nagle wszystko się wypaliło. Patrząc na to wszystko ze strony czytelników jest to zwyczajnie zabawne (tutaj bardziej chodzi mi o kłótnie, hahaha bo dramy, co nie), większość uczestników spin teraz śmieje się ze swoich zachowań, bo naprawdę, to było zbyt dziecinne. Pewnie za jakiś czas (o ile ten post nie zniknie), gdy będę to czytać moja reakcja będzie podobna no chyba, że będę już w grobie. Skończmy pogadankę o dawnej społeczności blogów o msp, bo moim zdaniem jest to już dawno rozstrzygnięty temat. 
Myślę, że tematyka bloga będzie skierowana w praktycznie nic, będziemy pisać o czym chcemy i co chcemy.
Straciłam wenę i nie wiem o czym pisać, więc bez przeciągania zakończę ten jakże krótki post.



yyy nie wiem czym zakonczyć, tak

👭 = ❤

MIONWE IS REAL ✨ 💞 ✨ 💞 ✨ 💞 ✨ 💞 ✨ homopropaganda dżanp kury kury i sto znaków za tym